Po powrocie do kraju z wyprawy Napoleona do Rosji w 1812 roku książę Józef Poniatowski zaczął odtwarzać wojski, z którym wyruszył następnie do Saksonii. Tam jako dowódca ósmego korpusu, w którego skład weszły oddziały przyprowadzone z Polski, wziął udział w bitwie pod Lipskiem Osłaniając odwrót armii francuskiej, kilkakrotnie ranny, utonął w Esterze w październiku 1813 roku. O tych właśnie chwilach, o ostatnich pięciu dniach życia księcia Józefa, generała armii polskiej i marszałka Francji mówi ta książka. ... - Wśród tych trzydziestu tysięcy sire, poza Polakami sami sprzymierzeńcy, którzy tylko czekają chwili aby zdradzić. - Sasi powinni się bić. Także Bawarzy i Włosi... Zachowanie twoich oddziałów będzie dla nich wzorem. - Nie sądzę, sire, aby chcieli ten wzór naśladować. Pozwolę sobie powiedzieć, że pozostawienie korpusu w mieście jest wyrokiem śmierci dla niego. - No, no, Poniatowski. - Twarz Napoleona skrzywił grymas gniewu. - Na wojnie ktoś musi ginąć. Każdemu oddziałowi, który zostaje w straży tylnej, może zawsze grozić zagłada...?
Stan bardzo dobry, pierwsza okładka ma otarcia na kantach. |